środa, 19 lutego 2014

Rozdział 19

Tosia
Cale wakacje spedzilismy swietnie sie bawiac. Niestety przyszedł czas żeby wrócić. Pojechaliśmy na lotnisko, dolecieliśmy do Warszawy i wzięliśmy taksówkę do domu Wojtka. Nagle przestałam widzieć. Przed moimi oczami pojawiła się ciemność i usłyszałam wołanie mojej mamy :,, Tosia, Tosia dziecko". Ciemność przeradzała się w światło a w środku zauważałam twarz mojej mamy. Nagle spostrzegłam, że leże w szpitalu nade mną stoi mama, obok niej tata a dalej Mara. Nie wiedziałam co się stało i zapytałam
- Mamo, czy ja jestem w szpitalu, czemu?
- Spokojnie. Mieliście wypadek. Jakaś ciężarówka wjechała w waszą taksówkę. Leżałaś 3 tygodnie w śpiączce.
Chciałam zapytać co z Łozem, ale nagle pojawił się lekarz i powiedział:
- Pani Antonino musi pani odpoczywać. Niech się pani prześpi, a narazie nic nie mówi - i odpłynęłam
Mara
- Może napisze do chłopaków żeby przyszli, przecież tyle rozpaczali po tym wypadku i czekali aż się Tośka obudzi - powiedziałam
- Tak zrób tak - odpowiedziała mama mojej przyjaciółki
Zadzwoniłam do Tomka.
- Hej Tomuś
- Cześ Mara. Co tam? Już się stęskniłaś? - zapytał uśmiechnięty
- Tak sobie mów - odpowiedziałam wesoło - ale dzwonię w innej sprawie. Tośka się wybudziła. Może wpadniecie?
- No jasne. Przecież to dobra wiadomość. Po tym wszystkim co się stało... Już zbieram chłopaków i zaraz będziemy
- Ok to do zobaczenia
- Chłopacy zaraz będą - powiedziałam do rodziców Tosi
- To dobrze. A Wojtka trzeba jeszcze obudzić. Przecież jest koło niej dzień i noc a teraz zasnął biedak na tych krzesłach i nawet nie słyszał mojej córki - powiedział jej tata
- Ja się tym zajmę - powiedziałam i podeszłam kilka metrów dalej gdzie na krzesłach spał zmartwiony Łozo. - Ej budzimy się - powiedziałam
- Mamoo jeszcze chwilę - mówił zaspany
- Nie mamo tylko Maro jeśli już - uśmiechnęłam się
- O Boże. Przepraszam cię - odpowiedział już obudzony - A coś się stało że mnie tak budzisz? - zapytał
- Tosia się wybudziła - uśmiechnęłam się
- Tak! O Boże w końcu już myślałam że ją stracę - podskoczył uradowany
- Ale spokojnie. Lekarz powiedział ze ma odpoczywać i kazał jeszcze się jej zdrzemnąć ale za 2 godziny powinna się obudzić.
- Dobra to ja muszę na chwilę wyskoczyć na miasto i zaraz wracam - powiedział i wybiegł.
Tomson/ 1 godzina później
Super, że Tosia się wybudziła. Myślałem że już po niej. To przecież w jej stronę wjechał ten tir, kierowca taksówki nie żyje, a Łozo miał tylko złamaną nogę i obwinia się, że to przez niego Tosia leży w szpitalu. Ale teraz już będzie wszystko dobrze. Zebrałem już chłopaków i właśnie podjeżdżamy pod budynek z chorymi.
- Macie to zdjęcie-? - zapytał Baron
- Mamy mamy spokojnie - odpowiedział Torres
- No to idziemy - powiedziałem
Kiedy weszliśmy do sali Tośka jeszcze spała, a koło niej siedzieli rodzice i Mara.
- Dzień dobry - powiedzieliśmy - nasz chora jeszcze śpi? - zapytałem
- Tak ale niedługo powinna się obudzić
I właśnie w tym momencie się obudziła.
- Niespodzianka - krzyknęliśmy wszyscy i daliśmy jej nasze wspólne zdjęcie, które zrobiliśmy podczas naszego pierwszego spotkania z kolorową ramką i napisami ,,wracaj do zdrowia'' itp.
Tosia się ucieszyła jednak coś ją trapiło
- Dziękuje wam bardzo . Jesteście kochani. - powiedziała - Ale gdzie jest Wojtek? Nie mówcie, ze tylko ja wyszłam cało z tego wypadku? - i nagle w jej oczach pojawiły się łzy
W ty właśnie momencie do sali wparował Wojtek z wielkim bukietem tulipanów, dziesięcioma kolorowymi balonami i wielkim miśkiem.
- A jednak się spóźniłem. Nie mogłaś troszkę dłużej spać - powiedział uradowany
- Wojtek ja myślałam już, już, że cie straciłam na zawsze - zaczęła płakać
- A ja bałem się tak samo o ciebie - powiedział, mocno ją przytulił i z każdej pary oczy wypłynęły łzy.





Dawno nie było rozdziału ale teraz się. Mam nadzieję, że opłacało się na niego tyle czekać :)

4 komentarze:

  1. Podoba mi się !! Nawet bardzo !! <3 Oj taak... Opłaciło się czekać :3 Kiedy kolejny ??

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :) Czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem kiedy uda mi się napisać kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny!Czekam z niecierpliwością na następny. ;D

    OdpowiedzUsuń