sobota, 19 października 2013

Rozdział 16

- Jakoś ci nie wierzę - powiedział Wojtek
- No to trudno przyszłam tu do Tośki, anie do ciebie. Wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń - skierowała do mnie mały prezencik - to dla ciebie
- Dziękuje ci ale sama wiesz co się między nami działo i jakoś nie chce i nie mogę przyjąć tego od ciebie.
- No właśnie. Ja nie przyszłam żeby tylko ci to dać. Chciałam cię bardzo przeprosić za wszystko co ci wyrządziłam. Kiedyś byłyśmy prawie nierozłączne ale ja to zepsułam i zdaje sobie z tego sprawę. To wszystko przez głupią zazdrość o Marę, później o Maćka, który zawsze mi się podobał i robiłam wszystko by go zdobyć a on wybrał ciebie chociaż wcale się o niego nie starałaś, a w końcu o to że jesteś teraz szczęśliwa i masz przy swoim boku takiego chłopaka i wiernych przyjaciół, a ja nie. Dzisiaj to zrozumiałam. Nadal chciałabym się z tobą przyjaźnić, ale wiem, że nigdy nie odzyskam twojego zaufania. Proszę Cię, przyjmij to. Nie musisz mi wybaczać bo sama bym sobie po czymś takim nie wybaczyła. Dzisiaj to zrozumiałam.... - wręczyła mi prezent i odbiegła
Ten sam czas/ Wojtek
Po przemowie Patrycji stałem jak wryty, z resztą Tośka też. Nie widziałem co powiedzieć dlatego tylko ją mocno przytuliłem.
- Nie rozumiem sama siebie. Przed chwilą ją nienawidziłam, a teraz czuje tą więź, którą miałyśmy ze sobą w gimnazjum. - powiedziała i po policzku popłynęła jej łza
- Mała spokojnie. Po prostu jesteś dobrym człowiekiem i masz miękkie serducho, a ja cię za to kocham - powiedziałem -otworzysz to? - wskazałem na małe pudełeczko
- Chyba muszę - odpowiedziała
- Połówka serca z napisem best friends ? - spojrzałem na zawartość
- Miałam to w gimbazie, a ona drugą połówkę. Pamiętam jak rzuciłam tym w Patrycję jak chciała skłócić mnie z Marą - zaczęła płakać
- Ej nie płacz. Tośka no. Wiesz, że nie lubię gdy płaczesz. Dzisiaj są twoje urodziny musisz się cieszyć. Jutro razem pomyślimy co z tym zrobić dobrze? - otarłem jej łzy
- Cieszę się że cie mam - odpowiedziała i do korytarza wparował Tomson
- Macie te napoje - jak zwykle miał banana na twarzy
- Tak już idziemy - powiedziała Tosia
Gdy poszliśmy do salonu Hania z Marą zapytały się kto to był.
- To była Patrycja - wszyscy zamilkli - chciała złożyć mi życzenia i za wszystko przeprosić. Powtarzała zdanie, że dzisiaj wszystko zrozumiała.
- Wybaczyłaś jej? - zapytał niewyparzoną gębą Śniady
- Nic jej nie odpowiedziałam - powiedziała moja dziewczyna
- Dobra, jest impreza, bawmy się, a nie smęćmy - krzyknął Lajan i wszystko wróciło do normy. Tylko Tosia była trochę bardziej smutna niż wcześniej. Udało mi się jednak ją rozweselić. Po 3 godzinach coś zauważyliśmy
- Coś Hania z Grześkiem ciągle się razem trzymają - powiedziałem
- Czyżby dzięki mnie następny członek Afro miał dziewczynę - zapytała uśmiechnięta Tośka
- Chyba dzięki mnie - zaśmiałem się
- No przepraszam jakbym nie ja to ty byś nie miał a i Tomek też - uśmiechnęła się
- No fakt - przyznałem jej rację i poszliśmy tańczyć. Impreza trwała do 3 w nocy. Kiedy się skończyła wszyscy poszli spać. Jednak każdy został w domu u Tośki i z braku łóżek musiałem spać w jednym z moją dziewczyną. Przebudziłem się po 3 godzinach i zauważyłem, że Tosia płacze przez sen. Mocno ją przytuliłem i zasnąłem. Obudziłem się o 7. Tośki nie było więc zszedłem na dół. Mogłem się spodziewać co zastanę. Kartka na stole w kuchni:
Poszłam pobiegać. Wrócę koło 7:30. Wiem, że to ty Wojtek przeczytasz bo reszta będzie spała do 10 przy najmniej więc nie martw się o mnie. Będę na siebie uważać. Muszę wszystko przemyśleć.
Twoja Tosia
Postanowiłem, że poczekam na nią w domu. Zjawiła się tak jak napisała za pół godziny.
- Wszystko dobrze? Nie boli cię noga? - spytałem z troską
- Nie. Wszystko jest ok.- odpowiedziała - wszystko przemyślałam i chciałam z tobą porozmawiać o mojej decyzji
- No dobrze
- Myślę, że powinnam jej wybaczyć, ale nie potrafię traktować jej jak kogoś bliskiego więc będziemy w stosunkach cześć cześć
- Kocham cię za tą twoją dobroć. Wiesz, że ja bym się nie zachował tak w stosunku do niej ale szanuje twoją decyzję i myślę, że tak będzie dla ciebie najlepiej. - powiedziałem i przytuliłem ją. Nagle usłyszeliśmy dźwięk dzwonka jej telefonu.
- To mama - powiedziała - dam na głośnik
- Cześć mamo. Coś się stało? - zapytała
- Cześć Tosia. Chciałam ci powiedzieć, że mam Patrycji zmarła wczoraj rano



Jest rozdział.

6 komentarzy:

  1. Super że dodałaś rozdział <3 Kiedy kolejny ?? Świetnie jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy w ogole będzie kolejny,poniewaz dziś wynikly pewne sytuacje przez które poważnie zastanawiam się o calkowitym usunięciu bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę nie rób tego !!!!
      Dodawaj rzadziej ale nie usuwaj !!
      Proszę zastanów się nad tym <3

      Usuń
    2. Tu nie chodzi o czas na dodawanie rozdziałów. Niedługo podejme decyzję

      Usuń
    3. NIEEE !!! Nie możesz usunąć tego bloga !!! Ja go kocham !!! ^.^ Dodaj szybko kolejny xD

      Usuń
  3. Super rozdział, czekam na kolejny :D i proszę nie usuwaj bloga :(

    OdpowiedzUsuń